Przede wszystkim pisalam eksperyment, ktory mam przeprowadzic jako moja prace koncowa (z tego co mi sie wydaje cos na styl licencjatu...kiba). Nie bede pisala ile z tym bylo zachodu, ale koniec koncow eksperyment dziala!!!! Juz mam pierwszych ochotnikow...choc strasznie powoli to idzie..w ciagu tego tygodnia przeprowadzilam go tylko na 3 osobach... A moim celem jest uzyskac jakos 35-40 osob. I bardzo liczylam na to ze zdobede ta ilosc osob przed swietami..ale marnie to wyglada :( Ostateczny temat mojej pracy to Satsfakcja w zwiazku romantycznym + jak konflikt i wsparcie emocjonalne wplywa na satysfakcje...oraz bede porownywala to jak ochotnicy wyrazaja satysfakcje w stosunku do partnera z ich automatycznym odczuciem/satysfakcja (ktorego nie sa w stanie kontrolowac). Trudno to troche wytlumaczyc w jezyku polskim heh...ale cos w tym stylu:P
Nie obejdzie sie bez wspomnienia ze sasiedzi na naszej ulicy maja (swiatecznie) przystrojone domy od... zeszlej.... SRODY!!!!!!!!!!!! Zeby nie bylo nieporozumien od 26 LISTOPADA!!!!
Oto jeden przyklad
(jeden z sasiadow ma calkiem full wypas dmuchanego 2metrowego mikolaja i 2 metrowego balwana i lampki na trawniku i lampki pokrywaja caly dom...ale jeszcze nie udalo mi sie cyknac zdjecia <..bo tak nie chce w zeby oberwac:P>)
1 comment:
haha :D
u nas na szczęście takie obrazki pojawiają się dopiero przed świętami ;-)))
całuski ;-**
Post a Comment