Thursday 26 March 2009

symbioza


Uwielbiam to co kryje sie pod idea chodowania wlasnych warzyw...moze kiedys kur..mmm...Taka idealna symbioza w srodowisku...Mieszkajac w miescie..gdzie w ogrodach wokol mnie co prawda duzo jest zieleni, ale zieleni pod postacia zywoplotow...drzew odzdielajacych sasiadow..im wyzsze tym lepsze...w dzielnicy w ktorej mieszkam..nikt nie mysli o kwiatach..dlatego tez zadko miewamy baki, pszczoly, motyle...bo srdowisko im bynajmniej nie sprzyja...

Ale jesli chcemy chodowac warzywa, bez niepotrzebnych chemikalii...to potrzebujemy motyli, i biedronek i pszczol i bakow, zeby pozjadaly te okropienstwa ktore buszuja zazwyczaj na lisciach....a zeby zwabic te kochane dobrutkie male pary rak to musimy posadzic kwiaty. Kwiaty nam sa bynajmniej niepotrzebne...bo jakbym nie miala co robic tylko sie kwiatkami zajmowac...Ale musimy posadzic kwiatki zeby przyciagnac male pozyteczne zyjatka (taka reklama-chodzcie do nas bo tylko my mamy kwiatki!!!). Srodowisko dba o siebie w taki sposob..pozniej jesli potrzebujemy kompostu, pieknego zynego, kompostu z mineralami i innymi odzywczymi substancjami to potrzebujemy..robali..okropnych obslizglych robali z-pod-ziemi bleee...naszczescie ich nie trzba zwabiac..bo naturalnie w ziemi sa...ale fajnie ze odzywiajac sie naszymi odpadkami, beda produkowaly zyzna ziemie, ktora znow przyczyni sie to pieknych plonow. Ach symbioza...Tylko nie bardzo wiem jak do tego obrazka wiewiorki spasuja...bo one tylko lataja po naszym ogrodzie i w jesieni zakopuja w nim fistaszki a na wiosne je wszystkie odkopuja...wiec z opowiadan tescia...jak zobacza milusie nowiusie warzywka..rosnace w ziemi..to one rzuca fistaszkami i zaczna warzywka nam wykopywac....symbiozy tu nie widze!!!-oprocz tego ze sa takie kochane wiewiorsie.


I love the idea of growing my own vegetables...and even maybe one day keeping hens...mmm...it's this perfect symbiotic environment. Living in the city...where there is a lot of green in the neighbouring gardens...but "green" in a form of hedges and high trees separating one from another. In my area nobody thinks about growing flowers...so we don't see bees and butterflies very often.

However if we want to grow organic vegetables, then we do need butterflies, ladybirds, bees and bumblebees, so they can eat all the horrible creatures that are unhelpful to us. We need to grow flowers (whether we want them or not) to attract them to our garden (almost like an advert). Similar principle with the compost, beautiful homemade compost. Just I am not quite sure where the squirrels fit in that picture...We get a lot of squirrels and they run round our garden hiding peanuts all autumn...so they can come back in early spring and dig it all out. I heard that they may dig our vegetables out...somehow I fail to see the symbiosis in that..other than that I enjoy loking at them!

No comments: